Złoto Putina

Putin, jak zapowiedział, tak prowadzi walkę z amerykańskim dolarem. A orężem tej walki jest złoto.

Podczas szczytu G8 w 2009 roku Putin, trzymając sztabę złota przed obiektywami fotoreporterów pokazał, jak wielką wagę przykłada do tego kruszcu. Akceptację dla złota pokazał również Miedwiediew prezentując złotą ponadnarodową monetę wybitą w belgijskiej mennicy. Podczas pierwszej kadencji Putin powiedział, że Rosja powinna posiadać ulokowane w złocie jedną dziesiątą rezerw walutowych. Plan ten został konsekwentnie zrealizowany. W latach 2006-2014 rosyjskie rezerwy złota wzrosły z 390 ton do 1105,3 ton – podała Światowa Rada Złota (World Gold Council). Tylko w ciągu siedmiu miesięcy br. zakupiono 70 ton złota. W efekcie udział złota w rezerwach walutowych wzrósł z 6% do 10%, co stanowi 45 mld dolarów. Są to piąte pod względem wielkości oficjalne narodowe rezerwy złota na świecie.

Kilka lat temu Miedwiediew publicznie oświadczył, że dla Rosji i Chin jest ważne aby zdeponować rezerwy racjonalnie i bezpiecznie i należy wspólnie zastanowić się jak to uczynić, gdyż sytuacja w globalnej gospodarce nie jest łatwa. Słowa zamieniły się w czyny. Od 2012 roku bank centralny Rosji jest liderem branży w zakresie popytu na złoto. Jednak można się spodziewać, że Rosja nie poprzestanie na tym i będzie działać z jeszcze z większą determinacją na rzecz osłabienia znaczenia amerykańskiej waluty. Jest to w głównej mierze efektem konfliktu politycznego między krajami Zachodu i Rosją związanego z inwazją rosyjską na Ukrainę i sankcjami gospodarczymi.

Rosja nie musi kupować złota za granicą, bowiem jest potentatem w jego produkcji. W ubiegłym roku rosyjskie kopalnie dostarczyły 249 ton tego kruszcu, co daje trzecie miejsce na świecie.

Dziś Rosja rezygnuje z zakupów dolarów i euro, wybierając coraz częściej chińskie juany i japońskie jeny. W tym celu uzgodniła z bankami centralnymi Chin i Japonii zwiększenie wolumenu wymiany walutowej, co pozwoli na ominięcie amerykańskiego dolara we wzajemnych transakcjach handlowych. W 2013 roku obroty handlowe Rosji z Chinami wyniosły 90 mld USD a z Japonią 33 mld USD. Przejście na rozliczenia w juanach i jenach przyczyni się prawdopodobnie do zwiększenia wymiany handlowej z Chinami i Japonią.

Lecz Putin postrzega złoto również jako środek zabezpieczający przez spadkiem wartości dolara a także euro. To nie pierwszy przypadek, kiedy kraj w okresie kryzysu politycznego i ekonomicznego kieruje swoją uwagę na złoto. Podczas ostatniego kryzysu finansowego banki centralne na świecie zaprzestały wyprzedaży rezerw złota a niektóre zaczęły zwiększać jego zasoby. A wcześniej oficjalny sektor bankowy upłynniał średnio 400 ton rocznie kruszcu.

Działania Putina nie stanowią niespodzianki dla znawców rynku złota. Tak postępuje się w trudnych czasach. A teraz takie nadeszły dla Rosji. Kryzys ukraiński nie skończy się szybko a wzmocnienie sił NATO w Europie Wschodniej jest odebrane przez Kreml jako dodatkowe zagrożenie dla Rosji. Zatem determinacji aby szkodzić amerykańskiej i europejskiej walucie nie będzie Putinowi brakować a ostatecznym zwycięzcą w tej walce będzie złoto.

Zdjęcie: Global PanoramaCC BY-SA 2.0