Wall Street

Wall Street krwawi. „FED zwariował”

Wczorajszy dzień nie należał do najbardziej udanych dla inwestujących na Wall Street – na parkiecie królowała czerwień. Była to największa korekta od czasu załamania, które miało miejsce w lutym tego roku.

Jeszcze przed otwarciem giełd nic nie zapowiadało przeceny w stopniu większym, niż normalnie. Do tej pory nie wiadomo, jaką właściwie przyczyna stoi za środowymi przecenami. Wiadomo jednak, że Dow Jones Industrial Average spadł o 3,15 proc., S&P 500 3,29 proc., Nasdaq Composite – 4,08 proc. Podobnie zachowywały się także rynki w Azji (Nikkei 225 i Shanghai Composite ponad 4 proc.), a według analityków, echa tych spadków powinniśmy spodziewać się także w Europie.

Notowania Dow Jones Industrial Average, Nasdaq Composite oraz S&P500, źródło: stooq.pl

Niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na fakt, że amerykańskie akcje są już bardzo mocno przewartościowane, przez co inwestorzy mogą już zacząć od nich odchodzić. Na przykład do amerykańskich obligacji skarbowych, które osiągają obecnie rekordowe poziomy rentowności.

Amerykański prezydent Donald Trump wykorzystał „korektę” do tego, aby przypomnieć swoje stanowisko na temat tempa podnoszenia stóp procentowych przez rezerwę federalną. Stwierdził mianowicie, że „FED zwariował”. Kilka dni wcześniej powiedział również, że jego zdaniem FED popełnia błąd zacieśniając politykę monetarną. I zdaniem Trumpa to właśnie polityka monetarna odpowiada za środową przecenę. Jednocześnie w wywiadzie dla telewizji Fox News przekonywał, że spadki nie miały nic wspólnego z wojną handlową z Chinami.

26 września FED podniósł stopy procentowe po raz trzeci w tym roku, zapowiadając jednocześnie jeszcze jedną podwyżkę w 2018 oraz trzy w 2019 roku. W ciągu ostatnich dekad próby normalizowania polityki monetarnej kończyły się kryzysem (bańka dot-com, kryzys subprime), co wynikać może z faktu, że trzymane przez długi czas nisko stopy procentowe prowadzą do wzrostu zadłużenia, finansowania inwestycji długiem, ale także poszukiwania zysku poza lokatami bankowymi (jeden z czynników odpowiadających za powstawanie baniek spekulacyjnych).