Ekonomiści: głębsze od oczekiwań spowolnienie globalne

Czeka nas głębsze od oczekiwań spowolnienie globalne – prognozują ekonomiści ING. Koniunkturę w Polsce w 2019 roku obroni stymulacja budżetowa i cykl środków unijnych.

Jak czytamy w najnowszym raporcie MonitorING.PL, protekcjonistyczna polityka handlowa USA pozostaje głównym zagrożeniem dla światowego wzrostu.

Nowe bariery handlowe i inne czynniki (np. podwyżki Fed, umocnienie dolara i problemy rynków wschodzących, Brexit) spowodowały spowolnienie handlu międzynarodowego z 4,7% r/r w 2017 do 3,7% r/r w 2018. W 2019 roku prognozujemy tempo handlu na poziomie 1,3% r/r – tłumaczą ekonomiści Banku Śląsku ING.

Jak podkreślają, skutki nowych taryf dopiero zaczynają działać, więc nadzieje na szybkie odbicie w Eurolandzie/Niemczech, kiedy wygasną czynniki jednorazowe (problemy z certyfikacją diesli, zakłócenia dostaw w Niemczech z powodu niskiego poziomu rzek) mogą się okazać błędne.

Co prawda prezydent Trump przyjął bardziej koncyliacyjne podejście w negocjacjach z Chinami, ale lista żądań USA jest zbyt długa, żeby osiągnąć wkrótce porozumienie. W lutym Departament Handlu USA opublikuje raport stanowiący podstawę do podniesienia ceł na import aut z UE, ale jak pokazuje przykład Chin, będzie to raczej etap negocjacji. Wciąż uważamy, że możliwe jest jakieś ożywienie wzrostu w Eurolandzie, ale prawdopodobnie będzie ono jeszcze bardziej opóźnione niż do niedawna zakładaliśmy my i konsensus rynkowy – zaznaczają eksperci.

fot. MonitorING.PL

Pogorszenie koniunktury w USA i strefie euro

W 2019 roku ekonomiści spodziewają się osłabienia wzrostu w USA po udanym 2018 roku.

Amerykański Kongres nie zdecydował się na nowy impuls fiskalny, a skutki zeszłorocznych obniżek podatków wygasną w drugiej połowie 2019 roku. Co więcej, na wzroście w pierwszym kwartale 2019 roku silnie zaważy rekordowo długi przestój sektora publicznego, sprowadzając dynamikę PKB nawet poniżej 1,5% kw./kw. SAAR (w ujęciu zanualizowanym – przyp. red.) – zaznaczają.

Ich zdaniem, wsparciem dla koniunktury pozostanie jednak wzrost wynagrodzeń oraz spadek cen ropy naftowej, wspierający budżety gospodarstw domowych.

W 2019 roku spodziewamy się dwóch podwyżek stóp Fed – w czerwcu i grudniu. Mimo spadku cen ropy, inflacja utrzyma się blisko 2% r/r ze względu na silny komponent bazowy. To jeden z kluczowych argumentów za dalszym zacieśnieniem polityki Fed – tłumaczą.

fot. MonitorING.PL

Z kolei pogorszenie koniunktury w Eurolandzie, zaznaczają ekonomiści, wynika z nałożenia się czynników jednorazowych, np. zmian regulacyjnych w motoryzacji, które nie powtórzą się w tym roku.

Ale spowolnienie w Europie to także zasługa protekcjonistycznej polityki USA wobec Chin, które uderzyło w gospodarkę Eurolandu i spowodowało załamanie zamówień eksportowych krajów CEE. Mamy niższe od konsensusu prognozy tempa PKB dla Eurolandu, naszym zdaniem wzrośnie około 1,4% r/r. Uważamy, że ożywienie w Europie przyjdzie dużo później niż zakłada konsensus – dodają przedstawiciele ING.

fot. MonitorING.PL

Spowolnienie w Polsce wydaje się nieuniknione

Jak tłumaczą eksperci, cykl gospodarczy w Polsce dobiega końca, jednak rok 2019 nie przyniesie jeszcze gwałtownego hamowania.

Koniunkturę podtrzyma wciąż mocny popyt konsumpcyjny wspierany przez wyborczy impuls budżetowy oraz trwający cykl inwestycji współfinansowanych ze UE. Wzrost PKB w Polsce, w 2018 roku przewyższył 5% r/r, ale w 2019 roku najprawdopodobniej spowolni do 3,6% r/r. Największym zagrożeniem jest popyt zewnętrzny. Wciąż obowiązuje optymistyczny konsensus zakładający, że dekoniunktura w strefie euro zatrzyma się, gdy wygasną czynniki jednorazowe. Ale okres spowolnienia tamże przedłuża się, możliwe iż do połowy 2019 nie zobaczymy istotnego odbicia globalnego PKB – podkreślają ekonomiści ING.

fot. MonitorING.PL

foto główne: Markus Spiske on Unsplash