Przybywa zamożnych i bogatych Polaków. Jest już ich ponad milion

Z roku na rok rośnie nie tylko liczba zamożnych i bogatych Polaków, ale także ich majątek, a eksperci prognozują, że ten trend będzie się utrzymywał. Od zachodniej Europy wciąż jednak dzieli nas przepaść.

Z raportu KPMG „Rynek dóbr luksusowych w Polsce” wynika, że w 2016 roku liczba zamożnych i bogatych Polaków (czyli takich, których roczne dochody brutto to ponad 85 tys. zł) przekroczyła – po raz pierwszy – milion. A ich łączny dochód netto wyniósł w zeszłym roku około 171 mld złotych.

Przeciętny zamożny albo bogaty Polak zarabia średnio 18 tys. złotych, czyli cztery razy więcej niż wynosi średnie krajowe wynagrodzenie. Autorzy badania zapowiadają, że trend wzrostowy jeśli chodzi o liczbę bogatych rodaków utrzyma się.

– Prognozujemy, że w 2019 roku w Polsce będzie mieszkać blisko 1,3 mln osób zamożnych i bogatych, a ich dochód netto sięgnie około 220 mld złotych. Warto jednak podkreślić, że dane te dotyczą wciąż stosunkowo niewielkiej części naszego społeczeństwa, stanowiącej obecnie około 3% ogółu – tłumaczy Andrzej Marczak, partner w KPMG w Polsce.

Najbogatsze województwa

Eksperci podkreślają, że liczba zamożnych i bogatych Polaków, a także ich dochody, są znacznie zróżnicowane regionalnie. Ponad ćwierć miliona osób (dokładnie 287 tys.) o dochodach rocznych powyżej 85 tys. zł brutto rozliczyło się za 2015 rok w województwie mazowieckim. Ich łączny dochód przekroczył 60 mld złotych brutto.

Kolejne województwa od Mazowsza dzieli przepaść. W drugim pod względem liczby bogatych i zamożnych regionie, czyli w województwie śląskim, takich osób było blisko trzy razy mniej (104 tys. o łącznym dochodzie niemal 22 mld zł), a w trzecim województwie dolnośląskim – 86 tysięcy osób o łącznym dochodzie niespełna 17 mld złotych. Wyższym łącznym dochodem (ponad 19 mld zł) mogli pochwalić się bogaci mieszkańcy Wielkopolski – tam jednak zamożnych osób było mniej (84 tys.) niż na Dolnym Śląsku.

Prawdziwych krezusów wciąż u nas mało

Z kolei osób najbogatszych, określanych mianem HNWI (high net worth individuals) – jak wynika z raportu Global Wealth Databook 2016, wydanego przez Credit Suisse – jest w naszym kraju około 41,1 tysięcy. Do tego grona zalicza się tych, którzy posiadają aktywa płynne (to m.in. gotówka, akcje, obligacje czy złoto) o wartości powyżej 1 mln dolarów, a majątek większości z nich (36,5 tys.) szacuje się na od 1 do 5 mln dolarów. Tylko bardzo niewielka grupa dysponuje znacznie większym majątkiem.

W tej kategorii jesteśmy daleko w tyle za europejskimi liderami. W Wielkiej Brytanii do grona HNWI zalicza się 2,2 mln osób, w Niemczech i Francji – po 1,6 mln, a we Włoszech – 1,1 miliona. Liczba najbogatszych w Polsce jest porównywalna do Finlandii (70 tys.), Portugalii (54 tys.) czy Czech (33 tys.). To jednak kraje o dużo mniejszej populacji.

W Polsce do grupy HNWI należy jeden na tysiąc mieszkańców. Dla porównania – w Szwajcarii to co dziesiąta osoba. Łącznie w Europie jest 9,8 mln osób o statusie HNWI.

Od europejskiej średniej dzieli nas przepaść

Jak zaznaczają eksperci z KPMG, w porównaniu do krajów zachodnioeuropejskich, majątek Polaków jest nadal niewielki. W połowie 2016 roku średnia wartość majątku (liczonego jako aktywa finansowe i niefinansowe po potrąceniu zobowiązań) na osobę w Polsce wyniosła 19,8 tys. dolarów, podczas gdy średnia dla Unii Europejskiej to 132,5 tys. dolarów. Czyli prawie siedmiokrotnie więcej.

Wartość majątku przeciętnego Polaka porównywalna jest do mieszkańców Słowacji (19,9 tys. dol.) czy Chorwacji (17,9 tys. dol.). Wyprzedzają nas z kolei stosunkowo najmniej zamożne kraje zachodnioeuropejskie, takie jak Portugalia (61,8 tys. dol.), Grecja (84,1 tys. dol.) czy Hiszpania (92,8 tys. dol.).

Znawcy branży zaznaczają jednak, że chociaż Polska jest krajem o relatywnie niskiej zamożności, to średni majątek w przeliczeniu na jedną osobę rośnie na przestrzeni ostatnich lat. W latach 2000-2016 notowano roczny wzrost o 7,6 procent.

fot. jarmoluk, pixabay.com, CC0