OFE

Jeszcze OFE nie umarły. Ale…

Jesteśmy świadkami powolnego końca koncepcji OFE (Otwartych Funduszy Emerytalnych). Mimo spadającej liczby aktywów i mizernych wyników, jeśli chodzi o stopę zwrotu, wciąż jest to jednak ogromna kwota pieniędzy, po którą prędzej czy później ktoś się na pewno zgłosi. I raczej nie będą to przyszli emeryci.

Proces ten już właściwie od jakiegoś czasu postępuję, co związane jest z dokonywanymi co jakiś czas zmianami w systemie emerytalnym. Przesunięcie momentu, w którym Polacy mogą przechodzić na emeryturę wymaga zasilania państwowej kasy dodatkowymi środkami. Źródłem ratunkowym w tym przypadku są właśnie Otwarte Fundusze Emerytalne. Pamiętajmy przy tym o dwóch rzeczach – środki przeznaczane są na wypłaty bieżących emerytur, nie przechodzą do ZUS, jak podaje część mediów. Zakład sam w sobie pieniędzy nie gromadzi, dysponuje jedynie środkami gromadzonymi przez Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Drugą istotną rzeczą jest fakt, że Otwarte Fundusze Eemerytalne nie są studnią bez dna. Choć jak widać w podanych przez KNF danych za IV kwartał 2017 roku, kwota do „przejęcia” wciąż jest jeszcze ogromna.

Skarbiec wart miliardy złotych

Otwarte fundusze emerytalne posiadały na koniec IV kwartału 2017 roku aktywa netto o wartości 179,5 mld zł, co oznacza spadek o około 1,5 mld zł (0,8%) w ciągu 3 miesięcy. Głównym powodem spadku była właśnie zwiększona wartość środków przekazanych przez OFE do ZUS w ramach tzw. suwaka bezpieczeństwa, co jest konsekwencją obniżenia wieku emerytalnego.

Aktywa OFE (źródło: Komisja Nadzoru Finansowego)
Aktywa OFE (źródło: Komisja Nadzoru Finansowego)

Do OFE trafia też coraz mniej środków przyszłych emerytów. Jest to również konsekwencją wprowadzanych w ostatnim czasie zmian – od sierpnia 2014 roku trafiają tam wyłącznie składki osób, które złożyły odpowiednią deklarację w ZUS. W tym przypadku skala spadków jest w porównaniu z rokiem 2014 ogromna – jeszcze w I i II kwartale 2014 roku do OFE trafiały składki o wartości odpowiednio 3,2 mld zł oraz 2,9 mld zł. W IV kwartale roku 2017 było to już tylko 728 mln złotych.

Składki przekazywane do OFE (źródło: Komisja Nadzoru Finansowego/ZUS)
Składki przekazywane do OFE (źródło: Komisja Nadzoru Finansowego/ZUS)

Wyniki znacząco poniżej oczekiwań

Kolejną złą informacją dla przyszłych emerytów, którzy jeszcze do końca nie stracili wiary w OFE (choć jest ich pewnie niewielu), są osiągane przez Otwarte Fundusze Eemerytalne wyniki. Zarządzanie i związane z tym opłaty były największą bolączką koncepcji OFE od samego początku.

W IV kwartale 2017 roku przeciętna stopa zwrotu OFE wyniosła 0,4%. Większość funduszy uzyskała dodatnie stopy zwrotu, a wartości jednostek rozrachunkowych poszczególnych OFE zmieniły się od -0,2% do 1,1%. Jak czytamy w komunikacie KNF wyniki inwestycyjne OFE uzyskiwane od lutego 2014 roku podlegają istotnym wahaniom, co wynika z profilu inwestycyjnego OFE wymuszonego przepisami prawa i przekazaniem ponad połowy aktywów w postaci obligacji Skarbu Państwa, obligacji gwarantowanych przez Skarb Państwa oraz środków pieniężnych do ZUS.

Od tamtego momentu w portfelach Otwartych Funduszy Emerytalnych dominują akcje, których zmienność kursów jest dużo wyższa, niż w przypadku instrumentów dłużnych i znajduje to swoje odzwierciedlenie także w wysokiej zmienności kwartalnych stóp zwrotu OFE.

Stopy zwrotu OFE (źródło: KNF/OFE)
Stopy zwrotu OFE (źródło: KNF/OFE)

Krajowe akcje dominującym aktywem w portfelu

Na koniec grudnia 2017 roku w portfelach OFE dominowały papiery wartościowe krajowych spółek, które stanowiły ponad trzy czwarte wartości portfela. Z kolei krajowe instrumenty dłużne stanowiły 8,1% portfela OFE. Udział instrumentów zagranicznych wyniósł 6,4%. Oprócz tego w portfelu były również lokaty denominowane w walutach obcych (10,5%). Warto wym momencie dodać, że od początku 2016 roku obowiązuje 30-proc. limit zaangażowania tego rodzaju aktywów.

Struktura portfela inwestycyjnego OFE (źródło: KNF/OFE)
Struktura portfela inwestycyjnego OFE (źródło: KNF/OFE)

Przyszłość OFE wydaje się być przesądzona, choć dziś tak naprawdę nie jesteśmy w stanie określić, kiedy dokładnie moment ich końca nastąpi. Szumnie zapowiadana koncepcja stworzenia PPK (Pracowniczych Planów Kapitałowych), choć co do zasady słuszna, spotkała się z bardzo dużą krytyką środowiska instytucji finansowych, ale i samych podmiotów odpowiadających za funkcjonowanie systemu finansowego w Polsce (NBP, KNF).

Coś jednak zmienić się będzie musiało, ponieważ zapotrzebowanie na kolejne środki przeznaczone na wypłaty emerytur będzie z każdym rokiem rosło – przybywa emerytów, przy jednocześnie spadającej liczbie ludzi funkcjonujących u wchodzących na rynek pracy.

Photo by Matthew Bennett on Unsplash