Monety kolekcjonerskie

Najpiękniejsze monety kolekcjonerskie świata – TOP 5 mennic

Numizmatyka to wspaniałe hobby i jedna z najpopularniejszych metod alternatywnego inwestowania. Jednak często zapominamy, że to również okazja do obcowania z prawdziwymi dziełami sztuki. Dziś przedstawiamy pięć mennic, które produkują najpiękniejsze monety na świecie.

W poniższym rankingu biorę pod uwagę wyłącznie subiektywną ocenę estetyczną monet. Niekoniecznie będą to okazy najbardziej poszukiwane przez kolekcjonerów czy najcenniejsze. Nie jest istotna renoma mennicy czy jakość produkowanych monet obiegowych i bulionowych. Liczą się wyłącznie okazy kolekcjonerskie – im bardziej efektowne i oryginalne, tym lepiej.

Nie znajdziecie tu mennic o wysokiej renomie, ale konserwatywnym i, powiedzmy sobie szczerze, nudnym wzornictwie, jak amerykańska US Mint czy brytyjska The Royal Mint.

Czytaj także: Skarby Stanisława Augusta: Stefan Batory

5. CIT i B.H. Mayer Mint

Zaczynamy od partnerstwa luksembursko-niemieckiego. CIT Coin Invet AG to zarejestrowana w Luksemburgu spółka. Zajmuje się ona projektowaniem, opracowywaniem technologii i dystrybucją najrozmaitszych numizmatów, jednak nie ma własnej mennicy i samo wybicie monety zleca na zewnątrz.

W ostatnich latach najczęstszym partnerem CIT jest właśnie B.H. Mayer Mint, niemiecka mennica ulokowana w Pforzheim, nieopodal Stuttgartu. Obie firmy działają niezależnie, ale to z ich kolaboracji powstają najpiękniejsze numizmaty.

CIT i B.H. Mayer produkują głównie dla małych krajów, dla których numizmatyka jest istotnym źródłem przychodów budżetowych. Jednym z przykładów jest srebrna moneta o nominale 10 dolarów Palau. Palau to maleńki wyspiarki kraik na północ od Nowej Zelandii, w którym mieszka zaledwie 21,5 tys. osób. Jednak to właśnie pod jego „banderą” powstaje oszołamiająca kolekcja „Tiffany Art”, która pokazuje efektowne wnętrza klasycznych budynków.

„Tiffany Art” to dowód, że nie trzeba stosować barwnych stempli, by osiągnąć wspaniały efekt. Czasami wystarczy fantastyczna dbałość o szczegóły i rzadko spotykana na numizmatach głębia, by nie powiedzieć trójwymiarowość.

CIT ma na koncie więcej efektownych serii. Wystarczy wspomnieć choćby o „Butterflies In 3D”. Co roku moneta wydawana jest pod nową „banderą”, a kolorowe monety zasługują wręcz na miano miniaturowych płaskorzeźb.

4. Mennica Polska

Polacy nie gęsi i swoją mennicę mają. Mennica Polska to notowana na warszawskiej giełdzie prywatna spółka. Produkuje monety i banknoty obiegowe używane w Polsce, dużą część dokumentów, a także jest operatorem systemów karty miejskiej w kilku polskich miastach. Nas jednak najbardziej interesuje jej działalność na polu numizmatycznym.

Mennica Polska była jednym z pionierów niekonwencjonalnych rozwiązań w numizmatyce. Jako jedna z pierwszych na świecie stosowała tampodruk czy wstawianie w monety kamieni.

Czytaj także: Spirit Coins – unikatowa seria monet z fascynującą historią… zakrapianą rumem

Niestety ostatnie lata to ponowny zwrot w stronę bardziej konserwatywnych technik, choć znajdziemy wiele ciekawych w formie minimalistycznych projektów, jak choćby „35-lecie Solidarności Walczącej”. Mennica Polska, wspólnie z NBP, mają też duże zasługi na polu propagowania polskiej historii. Większość monet z krajowych emisji upamiętnia ważne postacie i wydarzenia. Warta uwagi jest zwłaszcza seria „Historia monety polskiej”, poruszająca zagadnienie rzadko omawiane w szkołach.

O klasie Mennicy Polskiej świadczy fakt, ze wydaje również monety kolekcjonerskie dla Niue, Kamerunu, Białorusi czy Andory.

3. Royal Canadian Mint

Nie interesuje cię tematyka historii, przyrody, architektury i inne klasyczne motywy numizmatyczne? Royal Canadian Mint to coś dla ciebie. Kanadyjczycy wiedzą, że współczesny pasjonat numizmatyki może interesować się czymś poza historią. Ot, na przykład popkulturą. Fani Star Treka mogą nabyć monetę z Kapitanem Kirkiem, a młodsi miłośnicy numizmatyki na pewno rozpoznają Kojota i Strusia Pędziwiatra. Kolorowe monety wyróżniają się dużą dbałością o szczegóły.

Kanadyjczycy postanowili też zerwać z wizerunkiem numizmatyki jako poważnego i nieco nudnego hobby. Czy jest ktoś, u kogo uśmiechu nie wywoła Piernikowy Ludzik, wesoło zjeżdżający z pokrytego śniegiem wzgórza?

Nowa fala nową falą, ale Royal Canadian Mint ma coś dla fanów klasyki. Kanadyjska przyroda należy do najpiękniejszych na świecie, co dobitnie pokazuje Wieloryb 3D. Warto też zwrócić uwagę na „Zjawiska pogodowe: zimowy podmuch”. To nie tylko przykład fantastycznego użycia kolorów i pięknych detali stempla, ale też pierwsza w historii moneta ozdobiona brokatem i imitacją szronu.

2. New Zealand Mint

Jeśli w długiej historii konfliktu fandomu „Star Treka” i „Gwiezdnych Wojen” jesteś po tej drugiej stronie, możesz zwrócić swoją uwagę na drugą stronę świata. Mennica Nowozelandzka również lubuje się w numizmatach związanych z popkulturą. Fantastyczna jakość i żywe kolory sprawiają, że aż trudno uwierzyć, że mamy do czynienia monetą. Wielbiciele „Star Wars” mogą zapatrzeć się w Rey z Przebudzenia Mocy, a ci stojący za Imperium w Kapitan Phasmę.

Znajdzie się też coś dla fanów animacji Disneya. Począwszy od uroczej serii z Krainy Lodu, przez serię „Myszka Mickey na przestrzeni lat”, aż po serię z księżniczkami Disneya, na przykład Jasminą z Alladyna.

A jak z bardziej klasycznymi wzorami? Ostronos Atlantycki niemal wyskakuje z rewersu monety z serii „Oceaniczni zabójcy”. Z kolei fani historii mogą kolekcjonować serię „Bitwy, które zmieniły historię”.

1. Perth Mint

Numerem jeden na naszej liście jest druga mennica z Antypodów. Perth Mint to ogromne bogactwo motywów, technik i tematów. Świąteczna moneta w kształcie gwiazdy? Proszę bardzo.

Jednak Peth Mint znana jest przede wszystkim jako piewca australijskiej przyrody. Jedną z najbardziej cenionych i najpiękniejszych serii na świecie jest słynne „Discover Australia”, przedstawiająca australijską faunę. Na przełomie tej i poprzedniej dekady w ramach „Discover Australia” wydawana była również miniseria „Dreaming”, inspirowana sztuką Aborygenów.

Inną znaną serią są „Skarby Australii”. Pięć monet zawiera mineralne skarby znajdowane w australijskiej ziemi: szafiry, perły, opale, złoto i diamenty. Stempel monet przedstawia krajobrazy australijskiej pustyni, skrywającej tytułowe skarby.

Australijczycy mają u siebie właściwie wszystko: trójwymiarowy stempel w serii o bogach nordyckich, obraz zmieniający się w zależności od kąta patrzenia na monecie „Siostrzane miasta” czy coś dla wielbicieli „Star Treka” i Kapitana Pickarda.

Perth Mint trzyma najwyższy poziom od wielu lat i nieustanie zaskakuje kolekcjonerów czymś nowym i oryginalnym. Dlatego przypada jej pierwsze miejsce na naszej liście.

fot. Silver Torch66, flickr.comCC BY 2.0