Nakłady monet kolekcjonerskich – mniej znaczy więcej

Jak to jest z tymi nakładami? Każda moneta z Serii Biblijnej emitowana jest w ilości 1499 egzemplarzy. To dużo czy mało? A monety z New Zealand Mint? Dajmy na to srebrny Darth Vader z nakładem 5 000 sztuk? Przecież to więcej niż 1499. Przy takim nakładzie chyba nie ma szans na zysk?

Czytaj także: Spirit Coins – unikatowa seria monet z fascynującą historią… zakrapianą rumem

Aby uzmysłowić sobie, co znaczy 10 000 sztuk, odwołajmy się do polskich, srebrnych monet kolekcjonerskich, emitowanych przez Narodowy Bank Polski. Pamiętajmy przy tym, że mówimy o rynku polskim, podczas gdy monety z New Zealand Mint czy Scottsdale Mint dystrybuowane są na całym świecie.

Czytaj także: Numizmatyka – od czego zacząć?

Jednym z większych hitów kolekcjonersko-inwestycyjnych była tzw. “mapka” czyli srebrna dwudziestozłotówka wyemitowana przez NBP w 2001 roku. Oficjalnie moneta nazywała się “Szlak bursztynowy” i jej nakład wyniósł 30 000 egzemplarzy. Cena emisyjna monety wynosiła 57 złotych. Obecnie na Allegro najtańsza oferta “Kup Teraz” wynosi 649,99 zł, ale można go znaleźć w dużo wyższych cenach, zarówno na aukcjach, jak i w sklepach numizmatycznych.

Równie dużą popularnością cieszą się srebrne monety okolicznościowe NBP z serii “Zabytki kultury materialnej w Polsce”. Ich nakłady, w zależności od rocznika, wynosiły 15-20 tys, a po roku 2000 poszły w kierunku ponad 50 tysięcy. Zwiększenie nakładów rzeczywiście obniżyło stopę zwrotu do liczby trzycyfrowej, jednak monety z lat 90`tych osiągały stopy zwrotu rzędu 1000% i więcej.

Czytaj także: Srebrny Krugerrand 2018

Podobnie sprawa ma się z okolicznościowymi dwuzłotówkami, których nakłady w najlepszych czasach wynosiły 300 000 egzemplarzy (!). Kolekcjonerzy zwykli mawiać, że wtedy można było zarobić. Obecnie tłucze się je w oszałamiających ilościach 800 000-1 600 000 i rzeczywiście ciężko sprzedać je z tak spektakularnym zyskiem.

A zatem czy 10 000 to dużo, jak na monetę z czystego srebra, która trafia do sklepów na całym świecie? Otóż śmiało można powiedzieć, że to bardzo mało. Exodus z serii Biblijnej na eBay już teraz można sprzedać z całkiem niezłym zyskiem. Cena kolejnych monet z serii (Exodus coraz trudniej znaleźć) w amerykańskich sklepach wynosi ok. 180-190 dolarów. Na aukcjach w opcji “Kup Teraz” najtańsza oferta już teraz, w dniu pisania tego artykułu, wyniosła 255 dolarów. Można zatem śmiało przyjąć, że czterocyfrowe nakłady srebrnych monet są BARDZO małe.

Czytaj także: Najpiękniejsze monety kolekcjonerskie świata – top 5 mennic