Rekordowa liczba Polaków oszczędza na emeryturę. Mamy dane o IKE i IKZE

Coraz więcej Polaków dobrowolnie oszczędza na emeryturę. W 2017 roku dokonano wpłat na ponad pół miliona IKE i IKZE, czyli najwięcej w historii. – Mimo poprawy, wciąż zdecydowana większość z nas nie odkłada na starość – komentują eksperci.

Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała dane dotyczące IKE i IKZE w 2017 roku. Wynika z nich, że w ubiegłym roku otwarto łącznie 96 733 Indywidualnych Kont Emerytalnych (z tego prawie 90 tys. to IKE założone po raz pierwszy) i 63 058 Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego (ponad 62 tys. to IKZE założone po raz pierwszy). Oznacza to, że niespełna 152 tysiące osób zaczęło dodatkowo oszczędzać na emeryturę.

Biorąc pod uwagę wszystkie funkcjonujące IKE i IKZE, w 2017 roku dokonano wpłat na blisko 512 tys. kont emerytalnych (313 662 IKE i 198 130 IKZE).

To bardzo dobry wynik. Dla porównania, odkąd KNF publikuje dane, większą liczbę aktywnych IKE obserwowano jedynie w 2007 roku (364 tys.). Jeśli jednak chodzi o łączną liczbę osób dobrowolnie oszczędzających na emeryturę, to w 2017 roku była ona najprawdopodobniej najwyższa w historii – komentuje Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.

W 2007 roku nie istniały jeszcze Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego. Jak tłumaczy Sadowski, nawet jeśli przyjmiemy, że część osób wpłaciło środki zarówno na IKE, jak i na IKZE (jest to dozwolone), to i tak najprawdopodobniej rekord z 2007 roku został pobity.

Czytaj także: Inflacja i niskie stopy procentowe – jak chronić oszczędności?

Tylko 3% Polaków dobrowolnie i aktywnie oszczędza na emeryturę

Łączna wartość wpłat na konta emerytalne wyniosła z kolei w zeszłym roku ponad 1,8 mld złotych (1 205 444 tys. zł na IKE i 608 150 tys. zł na IKZE).

Mimo poprawy ogólna sytuacja nie wygląda jednak najlepiej. Wpłaty trafiły na ponad 511 tys. z 1,64 miliona kont emerytalnych. To oznacza, że tylko jedna trzecia z nich jest aktywna. Poza tym, osób w wieku 25 – 59 lat, czyli takich, które powinny dodatkowo oszczędzać na emeryturę, jest w naszym kraju około 19 milionów – wylicza Jarosław Sadowski.

Ekspert tłumaczy, że udział tych, którzy dobrowolnie odkładają pieniądze na emeryturę na dedykowanych do tego produktach, jest więc bardzo niski i wynosi niecałe 3%.

Powstał już jednak plan jego znaczącego zwiększanie. Już niedługo wszyscy pracujący zostaną automatycznie zapisani do PPK, czyli nowych produktów służących do odkładania na jesień życia – dodaje Sadowski.

Czy warto mieć IKE i IKZE?

Zarówno IKE, jak i IKZE mogą mieć różna formę – lokaty, funduszy inwestycyjnych, ubezpieczenia czy rachunku maklerskiego.

Różnica polega jednak na tym, że jeśli zamiast np. zwykłej lokaty wybierzemy taką w ramach IKE czy IKZE, to zyskamy więcej dzięki przywilejom podatkowym. IKE pozwala uniknąć podatku od zysków kapitałowych. To powoduje, że nawet gdy oprocentowanie lokaty w ramach IKE będzie takie samo jak tej zwykłej, to po 30 latach oszczędzania na IKE zgromadzimy nawet o 84 000 zł więcej. IKZE daje natomiast możliwość corocznego otrzymywania zwrotu podatku – tłumaczy Jarosław Sadowski.

Dla przykładu, wpłacając w tym roku na IKZE np. 3000 zł (250 zł miesięcznie), otrzymamy nie tylko odsetki od tej kwoty, ale również 540 zł od urzędu skarbowego (o ile uwzględnimy wpłatę na IKZE w swoim PIT).

Czy warto będzie mieć PPK?

O hitach i kitach związanych z Pracowniczymi Programami Kapitałowymi już pisaliśmy.

PPK będą miały dwie duże zalety. Po pierwsze, podobnie jak IKE pozwolą uniknąć podatku od wypracowanych zysków. Po drugie, wpływać mają tam nie tylko te pieniądze, które sami wpłacimy, ale będziemy dostawać również dopłaty od pracodawcy oraz od Państwa – wyjaśnia Jarosław Sadowski.

W podstawowym wariancie co miesiąc z naszej wypłaty będzie pobierana składka w wysokości 2% wynagrodzenia. Kolejne 1,5% wpłaci nam pracodawca, ale już ze swojej kieszeni. Dodatkowo 240 zł rocznie (250 zł w pierwszym roku) przeleje nam także Państwo.

W rezultacie na emeryturę powinniśmy zgromadzić dużo wyższa kwotę niż oszczędzając np. na zwykłej lokacie – konkluduje Sadowski.

fot. Skitterphoto, pixabay.com, CC0